W przedszkolu, do którego wpadam 3 razy w tygodniu mogłam po raz pierwszy zobaczyć na żywo niektóre pomoce. No i nieoceniona M., od której czerpię wiedzę i podpatruję własnoręcznie przygotowane materiały - Wielkie Dzięki!!!
Do tego blog, na którego naprowadziła mnie Marta - Wczesna Edukacja Antka i Kuby prowadzony przez Ewę - Achhhhh - długo mogłabym się rozpisywać!!! Praca Ewy z chłopcami otworzyła mi szeroko oczy i uświadomiła, że to co robię ma sens. Zaczęłam segregować zgromadzone materiały, przeglądać zdjęcia, które robiłam podczas naszych zabaw z Julkiem. Popatrzyłam na to wszystko i pomyślałam, że mogłabym się tym wszystkim z kimś podzielić. Najbardziej zależało mi jednak, by Julek miał mega pamiątkę. Jest jeszcze taki malutki... i choć wszystkie nasze działania wpływają na jego rozwój, to niewiele będzie z tego pamiętał. Mam nadzieję, że "dorosłemu" Raaany Julianowi posty mamy dostarczą wielu wzruszeń.
* W odwecie założy pewnie kiedyś blog pod tytułem: O Matko!
Chcę również odwdzięczyć się wszystkim cudownym mamom blogerkom, które dzielą się swoją wiedzą i wspaniałymi materiałami. Mam nadzieję, że to co dodaję przyda się Wam dziewczyny - tak w ramach DZIĘKUJĘ od Raaany Mamy!
****
Wiele z Was jest już nauczycielami Montessori, albo wiecie już baaaardzo dużo. Ja dopiero zaczynam.
Chciałam zapisać się na kurs Montessori, bo moja podyplomówka dobiega końca - ale cena kursu 2200 jak na razie musiała mnie powstrzymać. Postanowiłam jednak się nie poddawać i zrobić sobie taki kurs we własnym zakresie. Może jest wśród czytelników Raaany Julka taki żółtodziób jak ja hihihi, który chciałby do mnie dołączyć.
Moje postanowienia:
- I. Założyć segregatory - każdy poświęcony na inny dział
- II. Szperać, szukać, czytać i gromadzić informacje o materiałach do pracy - internetowe tutoriale, filmiki, instruktaże, blogi Montessoriańskich mam na całym świecie. Uzbroić się w literaturę :D żeby moja wiedza nie pochodziła wyłącznie z internetu.
- III. Tworzyć samodzielnie te pomoce, których wykonanie możliwe jest w domu (kilka już mam na swoim koncie) - W efekcie chcę stworzyć przestrzeń dla Julka - taką iście Montessoriańską salę (...i to zanim stuknie mu osiemnastka :P)
- IIII. Od czasu do czasu pozwolić sobie na zakup pomocy, której nie da się zrobić.
- IIIII. Odwiedzić przedszkole i żłobek Montessori (może praktyki w wakacje, kto wie!)
- IIIIII. Wymarzonym finałem jest dla mnie inicjatywa, z którą noszę się już od jakiegoś czasu...cóż możliwa tylko na miejscu w Łodzi, ale z pewnością jest wśród Was kilku chętnych "tubylców" hihi
Planuję poświęcić na to rok i chcę "wyrobić" się na trzecie urodzinki Raaany Julka.
Pokażę Wam, co do tej pory udało mi się zorganizować w pierwszym odcinku MONTE SORRY :P
Mały fragment tego, co do tej pory udało mi się zorganizować :D
Wszystkie Twoje pomoce wspomagające rozwój Julka wprawiają mnie w osłupienie. Na pewno dasz radę. Ja trzymam mocno kciuki:)
OdpowiedzUsuńSama chciałabym się więcej dowiedzieć o tej metodzie bo wiele razy się na nią natknęłam w blogowym świecie.
OdpowiedzUsuńWierzę że wszystko CI się uda i sama co nieco podpatrzę od Ciebie :D
Pozdrawiam
Agnieszka
Witaj
OdpowiedzUsuńJa jestem chętnym żółtodziobem,który dołączyć pragnie do grona domowych kursantów Montessorii;o))Jestem mamą 13 miesięcznego synka.Jestem zafascynowana metodą Montessorii i małymi kroczkami uczę się o niej,zbieram materiały,informacje żeby móc w pełni wykorzystać jej dobrodziejstwo w życiu mojego synka.
Profesjonalny kurs to na chwilę obecną zbyt duży wydatek,więc korzystam z dobrodziejstw internetu oraz blogujących mam takich jak Ty czy moja ulubiona Ewa mama Antka i Kuby;o))Tą drogą DZIĘKUJĘ WAM i innym blogującym mamą za blogi i wiedzę jaką się na nich dzielicie.
Dla mnie to bardzo dużo.
Niestety sama nie jestem blogującą mamą,ale mama nadzieję,że to nie jest przeszkoda. Kontakt ze mną na maila magdalena.polanska@wp.pl
Pozdrawiam serdecznie
Magdalena mama Aleksandra
PS. Pragnę poinformować,że na podstawie wpisu nt wanny piaskowej, zmontowaliśmy taką i jutro nastąpi jej inauguracja;o)))
Aniu trzymam kciuki za powodzenie Twojej akcji ;-) Dla chcącego nic trudnego:-) Grunt to dobra motywacja ;-) A i kolekcja materiałów niczego sobie ;-) Będę podglądać i kibicować Twoim zmaganiom ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla całej rodzinki ;-)
Ewa
Hej,
OdpowiedzUsuńwysłałam maila :) od tarn7@tlen.pl
Kciuki zaciśnięte!:)
OdpowiedzUsuń