sobota, 24 grudnia 2011

Litery dotykowe - Sandpaper letters

Muszę przyznać, że warsztat Świętego Mikołaja pracował w tym roku pełną parą...
Zestaw wykonany od A do Z przez mamusię (no dobra w 5 % przez tatusia :P) to jeden z podstawowych materiałów w edukacji językowej metody Montessori.

Do wykonania liter potrzebne są:

- drobnoziarnisty papier ścierny
- bardzo ostre małe nożyczki
- płyta pilśniowa - moją przycięłam do wymiaru 12cmx20cm
- farba BONDEX - w kolorze czerwonym i niebieskim.
- klej

Całość na pewno jest o wiele tańsza od gotowego zestawu, ale za to trzeba się trochę napracować :)
W sklepie zestaw małych liter kosztuje ok 200 zł - mój koszt zamknął się w 50 złotych.
O kolorach, które powinny być użyte do samogłosek i spółgłosek jest wiele teorii. Ja znalazłam w sklepach internetowych dwie różne wersje: raz samogłoski są na niebieskim a raz na czerwonym tle... Cóż zdecydowałam się na wariant z czerwonymi samogłoskami, bo takie są później we wszystkich podręcznikach dla dzieci przedszkolnych i szkolnych. (oryginalne pomoce Montessori mają niebieskie samogłoski - ale po co dziecku mącić w głowie - lepiej trzymać się jednej wersji) Podobny problem miałam z krojem pisma - drukowane, czy pisane, małe, czy wielkie? W końcu powstały małe litery pisane, bo litery drukowane mamy w zestawie MAGWORDS - do nauki globalnego czytania metodą G. Domana.
Litery odrysowałam i wycięłam. Płytę pilśniową kupiłam w Castoramie (do mniejszego wymiaru musieliśmy przyciąć ją sami w domu, bo tam tną tylko do 15x15 cm) Pomalowałam dwa razy BONDEXEM - farba pięknie kryje i co najważniejsze ma atest i nadaje się do malowania dziecięcych zabawek!!! Wogóle nie ma zapachu i w razie jakiegoś wypadku podczas malowania zmywa się wodą :)



Potem pozostało już tylko przyklejenie liter - no cóż troszkę się zdziwiłam, że literka "m" nie mieści mi się na płytce... na szczęście została mi jeszcze jedna szersza - więc "m" dołączy do zestawu później.















Przed pracą z literkami dziecko koniecznie musi umyć rączki.
Jednorazowo prezentujemy tylko jedną literę. Pokazujemy maluchowi, jak wodzić po literce palcami we właściwym kierunku (palec wskazujący i środkowy) jednocześnie wypowiadamy daną głoskę. Należy pamiętać, aby nie było to "be" "ce" "em"tylko "b" "c" "m". Później pozwalamy dziecku wykonać zadanie samodzielnie - pilnujemy, by maluch wodził paluszkiem zgodnie z kierunkiem pisania litery.
Starsze dziecko powinno następnie napisać samodzielnie literę paluszkiem na tacy wypełnionej np. kaszą manną lub solą. (takie ćwiczenia pokażę w innym poście :) Młodszych dzieci nie powinniśmy prosić o pisanie liter samodzielnie kredką, mazakiem, długopisem itd. Maluchy nie potrafią jeszcze trzymać prawidłowo narzędzi kreślarskich i wykonując takie ćwiczenia utrwalają ten nieprawidłowy chwyt. Lepiej dostarczyć dziecku jak najwięcej doznań sensorycznych i kreślić literki paluszkiem na różnych podłożach i materiałach.


Na początku prezentujemy dziecku większą część samogłosek a, e, i, o, u, y - bo to one pojawiają się w mowie dziecka najwcześniej. Jeśli chodzi o spółgłoski to powinny być to:
1-2 rok życia - p, p', b, b', m, m', t, d, n ( ' oznacza zmiękczenie np.m'=mi)
2-3 rok życia - ą, ę oraz spółgłoski - w, w', f, f', ś, ź, ć, dź, ń, l, l', k, k', g, g', ch, ch', j, ł, s, z, c, dz




W wyborze liter do prezentacji można kierować się tą kolejnością, pamiętając, że rozwój mowy dziecka jest bardzo indywidualny i zróżnicowany.

Wprowadzane znaki graficzne nie mogą być oderwane od konkretu - prezentacja musi być wpleciona w cały cykl zajęć rozwijających sferę językową maluszka. Prezentujemy wyrazy zawierające daną głoskę - w nagłosie, czyli na początku wyrazu. Potem bawimy się w odnajdywanie głoski w wygłosie (na końcu) a następnie w śródgłosie (w środku) wyrazu.

Z czasem będziemy dodawać różne pomysły na wykorzystanie naszych dotykowych liter :)
Na razie zachęcamy do wykonania zestawu w domu :)




17 komentarzy:

  1. Jesteś wzorem Aniu !!
    Literki są super, Mam nadzieję, że zobaczę je osobiście :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nieeeeeeeeeee bo popadnę w samozachwyt. Dysiu zapraszam serdecznie, literki czekają gotowe do dotykania. Mam nadzieję, że już wkrótce będę mogła wykonać taki zestawik dla was... i to nie dla Marcina, coć pewnie z chęcią by się pobawił :)

    Marto - dziękujemy za odwiedziny :) Cieszę się, że literki się podobają - Julek jeszcze tak średnio się nimi ekscytuje :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Literki wyglądają cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym bardzo prosił o coś co wykonano sławną maszyną na F ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wykonam, jak będzie dla kogo a więc Marcinie bierz się do roboty :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale pięknie Ci te literki wyszły.
    Ja tez miałam takie robić, ale robiłam, robiłam i nadal się nie przybrałam.
    a jakie w użytkowaniu są literki z MAGWORDS?
    Chodzi mi głównie o sztywność ? ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Byłam zdziwiona ich jakością. Julek nie przepuścił żadnej okazji, żeby się z nimi bliżej zapoznać i nic się z nimi nie stało. Są dosyć grube i plastyczne, więc chyba trzeba "ZDOLNEGO" urwiska żeby je uszkodzić. Minusem tej metody jest to, że magnetyczne literki ułożone w wyraz nie pozostają długo wyrazem. Od kiedy Julek odkrył, że się odklejają od tabliczki... nasze czytanie globalne graniczy z akrobacją :)
    Chyba będę musiała wyposażyć się w klasyczny zestaw, ale nie żałuję zakupu MAGWORDS - przyda się do wielu innych językowych zabaw :
    ufff każda moja odpowiedź to elaborat....

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja właśnie zastanawiam się nad kupnem literek w celach zwyczajnych magnetycznych literek. Domana mamy już za sobą.

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że będziesz zadowolona. Można go używać jako alfabetu ruchomego. Wielkim plusem jest możliwość ułożenia każdego słowa i zdania. Zestawy gotowe zawierające rzeczowniki w mianowniku, ograniczają możliwości pracy ze starszym dzieckiem. Masz możliwość układania sylab a ponad to dla malucha można układać imiona najbliższych osób :D
    Umożliwia on też naukę obcego języka - więc wykorzystuję go nie tylko w domu ale również w pracy.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja mam pytanie, czym przycinałaś płytę w domu???

    Dziękuję za bloga, to pierwszy w którym trafiłam na fantastyczne opisy dot pedagogiki montesori, przedstawione w tak cztelny sposób ;)

    Z pewnością będe tu zaglądać, też jestem laikiem, a moja córcia ma dopier/aż 17mc i z pewnością znajdę u Ciebie wiele inspiracji :D

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. od remontu pozostała nam piła taka do przycinania paneli itp. zielona jestem z tych spraw - okrągła tarcza jeśli może to pomóc :PPP myślę, że zwykłą wyrzynarką też byłoby ok :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam,
    a skąd wzięłaś szablony do liter bo jakoś nie mogę utrafić...
    Literki cudne:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Odrysowany drewniany alfabet ruchomy Montessori :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojej prawdziwe literki Montessori! Muszę je zrobić!

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj, napisz proszę w którym sklepie i jakiej firmy jest Wasz ruchomy alfabet. Czy litery są drewniane?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie to wyszło. Proszę o pomoc z czego te literki są wycięte? Rozumiem, że każda jest przyklejona do płytki pilsniowej?

    OdpowiedzUsuń