wtorek, 13 grudnia 2011

Jak to się wszystko zaczęło...


Na tym zdjęciu nasz skarb ma 10 tygodni - to niesamowite ile czasu już minęło... a dla mnie to tak jakby to było wczoraj. Bicie malutkiego serduszka i jeszcze te rączki i nóżki ahhhh - ten mikroskopijny człowiek zmienił całe nasze życie. Jeszcze się nie spodziewałam jak często będę wołać: Raaaaaaaaaany Julek !


A potem to czekanie... najdłuższe z możliwych a w prezencie walentynkowym śliczny różowy bobas - Raaany Julek!


To był najprawdziwszy dzień zakochanych - zakochani w sobie, zakochani w tych maleńkich rączkach, stópkach, nosku...a nasz Julek zaczął zakochiwać się w nas - nic dodać nic ująć - CHWILO TRWAJ!

1 komentarz: