czwartek, 31 października 2013

Zasadził Julek dynię w ogrodzie...chodził tę dynię doglądać co dzień :)

W tym roku Julianek sam wysiał nasiona, by potem zasadzić sadzonki, podlewał doglądał jak nasze roślinki rosną, kwitną, zawiązują owoce...


Pech chciał, że akurat w tym roku nasze dynie wyrosły raczej lilipuciaste - no ale zawsze nasze własne :)))


No trudno, w przyszłym roku bardziej się przyłożymy :) Dynie, które wyrosły nadały się do naszych kulinarnych eksperymentów - placuszki z dyni i zupka - pychota
Ale posłużyły też do zabawy z częściami twarzy,
Dzisiaj dodałam Milusiową opowieść, która nadaje się do tej zabawy znakomicie :)))

http://raaanyjulek.blogspot.com/2013/10/dyniowa-gowa-milusiowe-opowiesci.html#comment-form


A to nasze dyniowe wariacje;





 
 
 
 
 
Co powiecie na taką dekorację mieszkanka :)))
jest klimacik?

mam dzisiaj dla Was jeszcze 2 dyniowe Milusiowe opowieści :)))

4 komentarze:

  1. Nie są takie małe te dynie, ważne, że własne! I naturalne bez tych wszystkich E :)
    udekorowane też cudnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihi dynie sąsiada były cięższe od Julka, no i gdzie tu sprawiedliwość???? Dobrze, że było co ozdabiać :)))

      Usuń
  2. A skąd takie piękne elementy do ozdoby dyni?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Części pochodzą z bardzo fajnej zabawki Mr Potato czyli Pana Bulwy :D

      Usuń