Dzisiaj w świetnym humorze i po bardzo udanym dniu prezentujemy Wam nasze odbijanki w stylu wolnym...
Ziemniaczek ciachnięty na pół a w nim wydrążone przez mamę "żyłki" i już ziemniak staje się liściem i smyra leciutko Julkową wyobraźnię...
i za chwilkę mieszamy farby, rozmawiamy o kolorach, które są ciepłe, które zimne...
wybieramy te, których teraz najwięcej za oknem...ciapiemy, smarujemy, brudzimy się - bo lubimy :)))
Najpierw drzewo - bo mama taka chce być porządna...a Julek ma swoje pomysły
(o! wiele lepsze od mamowych) i już pac pac pac liście tworzą piękną mozaikę - w tym jesiennym artystycznym pędzie dokładamy jeszcze odciski foremek.... o tak :D
zdecydowanie polecamy poszaleć - bo drzewo ładne, ale to tylko drzewo - a dzieło Julka jest niepowtarzalne.....
Super!! foremka pięknie dopełniła dzieło :)
OdpowiedzUsuń:D pomysły dziecka zawsze genialne!!!
UsuńFantastyczny pomysł. Pamiętam z dzieciństwa zabawę w pieczątki z ziemniaka, niby proste, a jaka frajda.
OdpowiedzUsuń