wtorek, 11 grudnia 2012

Ale gips!

Wyzwanie w tym roku następujące: na choince oprócz światełek mogą znaleźć się tylko wyroby własne :) mamy, taty i Julka.

Zastanawiałam się nad prostymi ozdobami choinkowymi, z którymi poradzi sobie trzylatek. I tak doszłam do wniosku, że papier zostawimy na później. Wygniecione ozdoby choinkowe to za dużo jak na słabe nerwy mamusi. Trzeba było wykombinować coś ekstra mocnego - coś w czym Julek będzie mógł wziąć w pełni udział.

Pierniki zostawiamy sobie na weekend a dzisiaj - GIPS!
Uwielbiam odlewanki gipsowe, już od dawna gromadzę różne foremki. Można kupić plastikowe foremki, ale nie są najtańsze. Wykorzystałam więc silikonowe foremki do muffinków, ciastek i czekoladek! Świetnie się do tego nadają a powstałe odlewy łatwo się wyjmuje.

Formy silikonowe są teraz dostępne w sklepach - choinki, mikołaje, piernikowe ludziki - co tylko dusza zapragnie :) Wykonanie odlewów jest bardzo szybkie i efektowne. Dzieci ćwiczą praktyczne umiejętności - nasypywanie, mieszanie, nakładanie... a efekt końcowy nie zależy od ich zdolności.
Wykorzystałam gips modelarski, który ma ładny biały kolor, ale może to być zwykła gładź gipsowa do ścian.
Gips rozrabiamy wodą by powstała konsystencja śmietany (nie może być za gęsty, bo nie zrobimy dokładnych odlewów)
nakładamy gips do foremek.
zatapiamy sznureczek, który posłuży do zawieszenia ozdoby
odstawiamy na godzinę
wyjmujemy odlewy, można zagruntować je (gruntem do ścian)
malujemy farbami plakatowymi, temperami:)

Po wyjęciu piernikowych ludzików Julek z wielkim skupieniem budował z nich wieże :)))

Technika ta jest też niedroga - foremki można wykorzystywać wielokrotnie, także w kuchni. Po umyciu w gorącej wodzie nie ma śladu po gipsie, żadnego zapachu etc.
No cóż ma też swoje minusy... gips mamy wszędzie - na dywanie, meblach a ja nawet w uszach :DDD nie ma to jak artystyczny bałagan.

Praktyczna rada - jeśli zabieracie się do pracy z niecierpliwym maluchem - przygotujcie wcześniej kilka odlewów, tak by dziecko tego nie widziało. Po nałożeniu do foremek odlewy trzeba odstawić do zastygnięcia - wyjmijcie wtedy gotowe odlewy, które dziecko pomaluje. Dzięki temu nie będzie się niecierpliwiło :)))

16 komentarzy:

  1. Super ! my robiliśmy gipsowe zwierzątka z gotowego zestawu, ale wasz pomysł jest świetny i nie trzeba szukać gotowców.

    OdpowiedzUsuń
  2. P.S. Czy weryfikacja obrazkowa komentarzy jest u Ciebie niezbędna ?? Strasznie tego nie lubię, ale jeśli tak to ok :) komentować nie przestanę tylko trochę się pomęczę. poprzedni komentarz udało mi się umieścić za trzecim razem :D Ciekawe ile prób podejmę z tym.

    OdpowiedzUsuń
  3. ujmę to tak: to ja mam weryfikację obrazkową?????? hmmmm
    a da się to wyłączyć???? Już nie jeden raz wspominałam, że jestem "geniuszem komputerowym"
    jak ja dodaję komentarz to nie mam żadnej weryfikacji dlatego nic o tym nie wiedziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta daaaaam! nie jest ze mną tak źle - znalazłam wyłączyłam :DDD nie trzeba było napisać wcześniej!
    ja też nie znoszę przepisywania chińskich znaczków, tym bardziej, że zawsze widzę coś innego niż autor miał na myśli. Powinno wszystko już działać sprawnie, przetestujcie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działa !!!
      Brawo :D
      Strasznie się cieszę, że tego dziadostwa nie będzie. A autora bloga weryfikacja nie dotyczy. Na początku na Urwiskowie też była choć jej nie cierpię :D ale jak tylko jakaś dobra duszyczka mnie uświadomiła to ją wyłączyłam.

      Usuń
  5. Świetnie Ania! A ten gips modelarski gdzie kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Oh tak!
    Gipsowe zabawy są ekstra:)

    OdpowiedzUsuń
  7. W Castoramie był :) ale powiem ci, że ta paka ma już ponad 2 lata, bo gips jest bardzo wydajny. Może to być też zwykła gładź gipsowa - tylko nie ten wielki wór, bo będziecie jeszcze go w 2056 zużywać :P gładź jest odrobinkę bardziej szara, ale ozdoby i tak się maluje.
    Trzeba zapytać obsługę, bo ten modelarski nie znajduje się tam gdzie normalna gładź (za ten worek płaciłam kiedyś 16 zł)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć :)
      Dziś będę koło Castoramy to popytam

      Usuń
    2. A my z gipsu nie korzystaliśmy, bo wydawał mi się droższy. Chyba się rozejrzę w castoramie, jak będę następnym razem. Dzięki za namiar

      Poprosimy póżniej o zdjęcie choinki ;)
      pozdrówki

      Usuń
  8. super wyszły! My też mamy choinkę z własnych wyrobów, tylko my robiliśmy z masy solnej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna sprawa z tym gipsem :).
    Co prawda Maksymilian jest jeszcze za mały, ale w przyszłym roku możemy pokombinować.
    Próbowaliście robić bombki z włóczki na balonie?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. no właśnie jajowaty kształt balona skutecznie mnie odstrasza.... zostawiamy sobie tą przyjemność na Wielkanoc :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale gips !!! :-). Super sprawa.

    OdpowiedzUsuń