Spędziłam popołudnie łażąc po sklepach w poszukiwaniu różnych różności. Niestety chwilę przebywałam w Smyku.... oj niefajne to było i smutno mi się zrobiło. Chmara dzieci w wieku różnym biegająca i wrzeszcząca - A ja chcę to, to chcę, kup mi to!Co mi kupisz?
i te pytania rodziców - co chcesz pod choinkę, może to, albo to....? Co chcesz od Mikołaja? No zdecyduj się... na pewno to?
Myślicie, że rodzicom się już nie chce??? że dzieci za sprytne....? tak jest bezpieczniej i dziecko nie urządzi nam wigilijnej awantury?
Jak jest u Was - wtajemniczacie swoje pociechy w kupowanie prezentów?
Pamiętam, że długo, długo lubiłam tą niepewność, czekanie a nawet szukanie ukrytych podarunków. I nie chodzi mi o wciskanie kitu 15 latkom ale o taką atmosferę tajemnicy i oczekiwania, na którą mają chrapkę nawet dorośli...
***
A w Raaany rodzince zima rozpoczęła się robieniem ozdób choinkowych...a tatuś wykorzystał stare półki marnujące się na strychu i zrobił piękny karmnik!!!
Karmnik przycupnął na parapecie i czekał na swoich klientów :))) Pojawiły się sikorki.... mnóstwo sikorek - ach co to była za radość! Jak one nam tu pukają, stukają, tłoczą się za oknem.... Julek chętnie obserwuje małych przyjaciół.
Jeśli zamierzacie rozpocząć dokarmianie ptaków pamiętajcie:
- nie można rozpocząć dokarmiania zbyt wcześnie (ptaki, które powinny odlecieć zostaną skuszone jedzonkiem a potem zamarzną)
- raz rozpoczętego dokarmiania nie można przerwać
- pokarm, który wrzucacie do karmnika musi być odpowiedni dla zwierząt! Nie powinno się wrzucać resztek "naszego" jedzenia, okruchów chleba. Zawierają one spulchniacze, polepszacze smaku różne substancje, które mogą być szkodliwe dla ptaków.
- karmnik trzeba ustawić tak, by ptaki były bezpieczne... nasz jest w takim miejscu, że kotka-kitka nie ma szans :)
Mieszanki odpowiednie dla ptaków można kupić w sklepach zoologicznych - jak już pomagać to skutecznie i mądrze. Nasze sikoreczki bardzo się od tych naszych specjałów zaokrągliły :) Niedługo pokażemy jak zrobić przysmaki dla ptaszków a na razie pokazujemy naszych nowych przyjaciół...
sikorki bogatki |
My dokarmiamy w pracy takim pokarmem wlasnie ;) nasi mali przyjaciele są bardzo zadowoleni ;)
OdpowiedzUsuńdla mnie prezent od Mikołaja, czy pod choinkę powinien być niespodzianką :)
OdpowiedzUsuńKiedyś u mnie na oknie też stołowały się ptaki. Karmnik zrobiony był z szarego pudełka- o ile dobrze pamiętam to po jakiś cukierkach;))). Jako dziecko bardzo lubiłam obserwować gości za oknem. To były czasy:))).
OdpowiedzUsuńZnając życie to w 100% prezentem jest ta "piękna" chińska tandeta. Buu. Biedne dzieci.
Aniu, jeśli to możliwe to ponawiam swoją proźbę o dostęp do materiałów.
orion1984@poczta.onet.pl
pozdrawiam.Magda
Już wysyłałam zaproszenie :) niestety na niektóre e-maile zaproszenia nie dochodzą, nie wiem dlaczego. Raaany tata założył konta na różnych pocztach i wszystkie zaproszenia doszły :( więc nie wiem może macie jakieś blokady, zabezpieczenia na poczcie??? nie znam się na tym :( może wystarczy zmienić ustawienia, sprawdzić spam...
Usuńjeśli to nie podziała musisz przesłać mi inny e-mail najlepiej w poczcie o2.
Pozdrawiam!
U nas cały czas córki (dziewięcioletnia i nieco ponad dwuletnia) w Mikołaja wierzą i wybieranie prezentów odbywa się bez ich udziału. Jest w tym magia i oby trwała jak najdłużej:)
OdpowiedzUsuńJeśli prezenty to tylko tajemnicze niespodzianki, nawet jeśli się czasem nie trafi z prezentem. Uwielbiam buszowanie po sklepach, zastanawianie się, szukanie. Najczęściej mam więcej pomysłów niż funduszy :)
OdpowiedzUsuńMieliśmy karmik w zeszłym roku ale ptaszki nie bardzo chciały się u nas stołować. Uznałam, że to takie miejskie rozpieszczone ptaki :)