wtorek, 8 maja 2012

Indiana Jones i poszukiwacze zaginionej skrzyneczki :D

Wszystkim zaniepokojonym raaany czytaczom musimy wyjaśnić w kilku słowach naszą przerwę...

Główny winowajca to oczywiście ładna pogoda, która wygania nas ciągle z domu. Nie oznacza to wcale, że nie ćwiczymy. Po prostu nie mam czasu nawet zrobić zdjęć :/

Poza tym, pisałam już w moim "stękającym" poście o decyzji, którą musiałam podjąć... iiiii - hura! hura! hura! Udało się!!! Nie mogę nic więcej napisać, oprócz tego, że jestem baaaaaaardzo szczęśliwa. Jak tylko będę wiedziała coś więcej na pewno się pochwalę :DDD

Kolejny zaprzątacz maminej głowy to niestety praca dyplomowa.... yyyyghhhh
Kończę właśnie studia podyplomowe i na zaliczenie muszę nagrać film z prowadzonych przeze mnie zajęć logopedycznych. Cóż na razie poluję na aktora/aktorkę. Chciałam nagrać Juliana ale mój synuś chyba wyczuwa obecność kamery i robi wtedy wszystko tylko nie to, o co go poproszę... Muszę pogodzić się z tym brakiem parcia na szkło i poszukać bardziej ogarniętego modela lub modelki :DDD

Tak na zakończenie dopadł nas jeszcze jakiś wstrętny wirus, który od raaany taty przeskoczył na mnie i Julka i do tej pory odczepić się nie chce...

Napiszę Wam króciutko o tym, jak spędziliśmy nasz wyjazd majówkowy - uwielbiam takie wypady!!!
Od zeszłego roku bawimy się w GEOCACHING - nie wiem kochani na ile orientujecie się w temacie, bo ja byłam kompletnie zielona dopóki mnie Osa z Dysią nie "uświadomili" :PPP

Zabawa jest niesamowita! Opiszę Wam, zwłaszcza tym, którzy nigdy się nie bawili. Jest to pomysł na aktywne spędzenie wakacji dla całej rodzinki, motywator do odkrywania coraz nowszych pięknych miejsc i idealny sposób na odkrycie w sobie ukrytego głęboko Indiany Jonesa.

Zaczynamy wchodząc na stronę  http://www.opencaching.com/pl/
Potem klikamy na przewodnik po geocachingu dla początkujących.
Wszystko zostało w nim dokładnie opisane:

"Geocaching jest grą wymyśloną przez piratów. No może, nie do końca, ale zdecydowanie się do tego przyczynili. Legenda głosi, że piraci ukrywali swoje skarby i oznaczali miejsce aby je później móc odnaleźć. Geocaching działa w ten sam sposób – tylko zaawansowana technologia wyniosła zabawę na całkowicie wyższy poziom."

Geocaching polega na szukaniu skrzynek ukrytych przez innych użytkowników w ziemi (innych miejscach) Na stronie internetowej podane są współrzędne GPS danego miejsca ukrycia a także opis tego miejsca, często zdjęcia, wskazówki zagadki do rozwiązania... Ile istnieje skrzynek tyle pomysłów...
miejsce ukrycia skrzyneczki

Tyle geocacherów a taka malutka skrzyneczka :P
Często też dostępny jest spoiler, czyli zdjęcie miejsca ukrycia skarbu.
Aby bawić się potrzebujemy jakiegoś urządzenia z GPS np. telefonu ( dla wielu skrzynek nie jest to jednak niezbędne) Przed wyruszeniem na poszukiwania, szukamy w domu ciekawych miejsc, które chcemy odwiedzić... np. w drodze na wakacje. Zapisujemy wszystkie ważne informacje, wskazówki. Tu mogą nam pomóc dzieci - mogą założyć specjalny zeszyt, lub prowadzić jakieś archiwum w komputerze.
My zapisujemy to wszystko na komputerze, łącznie ze zdjęciami i zabieramy ze sobą małego laptopa. Jeśli mamy dostęp do internetu to skrzynek możemy szukać na bieżąco - ale cóż nie liczyłabym na to, poza tym marnujemy wtedy cenny czas, a dzieciaki się niecierpliwią :P

Kiedy już dotrzemy na miejsce, dobrze mieć ze sobą odpowiedni "sprzęt". Skrzynki nie są zakopane głęboko, ale szpadelek trzeba mieć, może też być kawałek bardzo sztywnego drutu, lub jakiś szpikulec do nakłuwania. Wtedy łatwiej zlokalizować taką skrzynkę. nie zawsze jednak musimy kopać. Często skrzynka ukryta jest w dziupli, w korzeniach drzewa, w stercie liści, pod parapetem, czasem przyczepiona na magnes do znaku drogowego....

Hihi kiedyś nad morzem raaany tata z zawzięciem skopał cały teren wokół znaku drogowego, stoczył walkę z pokrzywami a skrzyneczka dyndała spokojnie nad jego głową właśnie na znaku drogowym :PPP

A teraz o tym, co to te skrzyneczki - to pudełeczka od najmniejszych takich po filmie do aparatu po naprawdę spore pudła. W środku znajduje się logbook, czyli książeczka do której wpisują się ci, którzy odkryli skrzyneczkę (data + nazwa użytkownika)
W skrzynkach często znajdują się różne drobiazgi - małe figurki, breloczki, zabawki. Jeśli chcemy możemy zabrać taki gadżet ze sobą ale w zamian musimy włożyć coś od siebie. Dobrze więc przed wyruszeniem poprosić dziecko o zgromadzenie jakiś malutkich rzeczy na wymianę. To jest bardzo fajny moment dla dzieciaków - dla nich te rzeczy to najprawdziwsze skarby!!! W logbooku dopisujemy, co wyjmujemy i co wkładamy do skrzyneczki: np. out-breloczek in-figurka smerf :)
To nasz pierwszy historyczny
wypad geocachingowy -
Dream Team w akcji!!!
Potem musimy ukryć skrzynkę w tym samym miejscu, uważając, by postronne osoby tego nie zauważyły. Głupota ludzka bowiem nie zna granic... takie osoby nie znając zasad geocachingu niszczą lub po prostu wyrzucają skrzynki.

Czasem zdarzy nam się spotkać GEOKRETA, czyli gadżet, do którego przyczepiona jest karteczka z numerem, nazwą właściciela etc. takiego geokreta również możemy wyjąć ze skrzynki ale trzeba go przenieść do innej i zarejestrować ten fakt na stronie internetowej. Możemy wtedy obejrzeć na mapie drogę, jaką pokonał dany geokret. Zdarzyło nam się przenosić geokreta, który zwiedził już cały świat :DDD

Po powrocie do domu zaznaczamy, że ją odkryliśmy. Czasami trzeba podać jakieś hasło, które było w skrzynce, może to być imię, data, odpowiedź na pytanie itd.
W ten sposób gromadzimy coraz więcej zdobytych skrzyneczek i po pewnym czasie mamy możliwość tworzenia i ukrywania własnych skrzyneczek!!! Jeśli znacie jakieś miejsce warte odwiedzenia i chcecie polecić je innym geocacherom - załóżcie tam skrzynkę. Dzieci mogą szukać informacji o tym miejscu, dowiedzieć się czegoś o jego historii... To na prawdę niezwykła lekcja :D

Dla nas geocaching stał się miłym urozmaiceniem wyjazdów. Skutecznie wygania całą rodzinę z domu na dłuuugie godziny, pozwala aktywnie spędzić czas, uczy orientacji w terenie, pozwala odkryć nowe ciekawe miejsca i nauczyć się czegoś o ich historii. Nie da się ukryć, że to jest po prostu świetna zabawa zarówno dla małych, jak i dużych!!!
Majówkę spędziliśmy w spalskich lasach, byliśmy na pikniku i w bunkrze kolejowym w Konewce :D

jedni woleli legendy...
drudzy adrenalinkę...
Okazało się jednak, że miejsce ukrycia tej skrzynki nieco nas zaskoczyło...
Najmłodszy geocacher :D
Odkryliśmy 3 skrzyneczki, miło spędziliśmy czas i wypiknikowaliśmy się za wszystkie czasy!!! Pozdrawiamy i ściskamy całą ekipę!!!

Bawiliście się już w GEOCACHING? Napiszcie coś, by zachęcić innych!!!
Jeśli nie, to mam nadzieję, że obudziłam w was duszę poszukiwaczy skarbów!
Ahoj przygodo!


5 komentarzy:

  1. ale superaśna zabawa , nigdy nie praktykowałam ale chętnie spróbuję !!!! Musimy się zmówić na opowieści !! a jeśli moja 8 letnia modelka może Ci się przydać to jesteśmy zwarte i gotowe bo sądzę że 2 letnia ropuszorka odmówiłaby współpracy :))) ściskam mocno ..

    OdpowiedzUsuń
  2. ale świetna zabawa :) pierwszy raz słyszę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietna majóweczka! A geocaching godny polecenia oczywiscie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. jaki fajny tygrysek!!!! fajna zabawa! tez chce!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosh... to przecież zabawa idealna da mnie i mojej rodzinki. Uwielbiamy takie przygody, dlugie spacery, jedzenie na swiezym pwietrzu ach...
    Swietna relacja! I cenne informacje!
    Pozdrawiam a mały geocacher super ekstra!

    OdpowiedzUsuń