czwartek, 3 lipca 2014

Play me and learn

Oj dawno nie pisałam o języku angielskim...
Cóż u nas dzieje się różnie i nauka języka obcego zeszła przez dłuższy czas na drugi plan. Ale nie oznacza to, że się nie bawimy :)))

Ostatnio spotkała nas baaaardzo miła niespodzianka - mamy możliwość pobawić się i uczyć z niezwykle pomysłową pomocą do nauki języka angielskiego.
Kilka lat uczyłam angielskiego bawiąc się z moimi małymi studentami, ale z taką pomocą spotkałam się po raz pierwszy!!!! Oj zaskoczyć raaany mamę nie jest łatwo...

Oczywiście bawiłam się z dziećmi w skakanie - stawanie na obrazkach, ale było to na dłuższą metę niepraktyczne.

Wydrukowane, nawet zalaminowane obrazki szybko się niszczyły :( a któregoś razu Julek wybiłby sobie zęby, bo poślizgnął się na takim obrazku. No niestety tak skończyły się nasze "skakane" zabawy

Aż tu nagle miła niespodzianka - maty play me and learn są wykonane z GUMY!!! Nie ślizgają się po żadnej powierzchni, przylegają do niej zapewniając bezpieczną zabawę. To, co teraz liczy się przy malutkiej wszędobylskiej Zosi - nie gniotą się nic a nic. Są bardzo kolorowe - łączą obrazek z podpisem - czyli mamy czytanie globalne :)
Nawet jeśli pracujecie z większą grupą maty będą służyły w nieskończoność, bo uwaga! uwaga! można prać je w pralce! Dzieci nie muszą więc zdejmować bucików i wszystkie ćwiczenia można zrobić o wiele szybciej :)
Do tego można zabrać je ze sobą na dwór i bawić się na różnych nawierzchniach.

Same maty to nie wszystko, zaczęliśmy je poznawać z propozycjami zabaw na blogu http://www.blog.playmeandlearn.com/pl/

Maty wspaniale uzupełniły nam zabawy z ulubionymi piosenkami super simple songs!
Przerobiliśmy większość propozycji, wprowadziliśmy własne pomysły i tak powstał zestaw ulubionych zabaw z matami play me and learn me!!!

walking walking

układamy obrazki po kole. każdy z nas - Julek, mama, tata - ustawia się na wybranym obrazku. Zaczynamy śpiewać i maszerujemy:
"walking, walking, walking, walking, hop hop hop hop hop hop
running, running, running, running, running, running, now let's STOP!"
*można też spacerować po odwróconych obrazkach, by dodać element zaskoczenia.

na stop każdy zatrzymuje się na macie. Jeśli gracz nazwie poprawnie obrazek to zabiera go, jako zdobyty punkt. W ten sposób krąg się zmniejsza a liczba zdobytych punktów roooośnie :)))

Gra w angloklasy

Układamy ścieżkę, taką jak do gry w klasy. Potrzebujemy jeszcze piłeczkę "zośkę" albo woreczek z grochem ew. kamyk (coś co się nie turla i nie ucieka) Każdy uczestnik rzuca woreczek na pola (po kolei), skacze i wracając stara się podnieść woreczek, nie tracąc równowagi.

Walking in the jungle

układamy dzikie zwierzęta, obrazkiem w dół. Śpiewamy piosenkę walking in the jungle chodząc wokół obrazków.
https://www.youtube.com/watch?v=GoSq-yZcJ-4

listen, what's that? wybieramy jeden obrazek, naśladujemy odgłos zwierzaka i mówimy:
we're not afraid! jeśli zwierzak nie jest niebezpieczny
ruuuuuuuun!!!!! uciekamy jak najszybciej gdy odkryjemy zwierzę niebezpieczne.


Bear's cave

wybieramy się do jaskini niedźwiedzia.
ustawiamy krzesło, pod którego nogami znajdują się obrazki - maty. na krześle ustawiamy maskotkę niedźwiadka. każdy gracz podchodzi po cichutku do śpiącego niedźwiedzia i próbuje wyciągnąć jeden obrazek tak, by nie obudzić (czyli nie przewrócić) maskotki.
To chyba ulubiona gra  Julianka, ale z uwagi na wieeelkie emocje zrobienie zdjęć graniczyło z cudem :P

mooo mooo oink oink

układamy zwierzęta, których odgłosy dziecko potrafi naśladować po angielsku. Obrazki mogą być odwrócone. Na kartonikach zapisujemy odgłosy, tasujemy je i rozdajemy do obrazków losowo.
Dziecko wybiera matę, odwraca, my bierzemy kartonik i pytamy:
does the cat say moooooo? dziecko: no, it doesn't! The cat says meow!
Zbieramy kartoniki z odgłosami. Na zakończenie, gdy wszystkie obrazki są odkryte czytamy oggłosu i prosimy dziecko o przyporządkowanie!

memory

Gra, którą dobrze znacie, ale w wydaniu MAXI szukamy par tych samych obrazków:)

Zapraszam wszystkich na blog, na którym pojawiają się różne pomysły na zabawy i gry językowe. My bawimy się matami i dzieci są zachwycone. Polecam do zabaw w domu, przedszkolu i szkole.

A tutaj ciut Montessoriańskiego rozwinięcia - Graliśmy sobie, zdobywając punkty. Julek zdobył 9 a mama 6. Liczyliśmy zdobyte maty po polsku i po angielsku. Chciałam, by Julek porównał, kto z nas ma więcej punktów.
Policzyliśmy je i ułożyliśmy z wrzecionek.
Wybraliśmy szorstkie cyfry, Julek zauważył, że gdy odwrócimy 9 to obie cyfry są takie same.
Julek wybrał też pręcik z 6 perełkami w kolorze fioletowym. Chciał wybrać też z 9ciome aleee..... Zosia "gwizdnęła" nam szorstką 9! Oj ciężkie jest montessoriańskie życie z taką roczną kulą armatnią...
Zamiast tego udało się przynieść taką samą liczbę guzików zwierzakowych.
Ciekawa jestem, jak Wam podoba się taka pomoc edukacyjna. Zapraszam na stronę - w prawym górnym rogu znajduje się logo- play me and learn. Zachęcam do zabaw z językiem z ciekawymi gadżetami. Dla mnie te maty, mimo kilkuletniego doświadczenia były zaskoczeniem. Najlepszym jednak potwierdzeniem są dzieci, które często po nie sięgają i wykorzystują do własnych zabaw i gier.

3 komentarze:

  1. Rewelacyjne zabawy! A u nas nauka angielskiego leży odłogiem. Dzięki za natchnienie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa propozycja! Gdzie można kupić takie maty? Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń