czwartek, 21 listopada 2013

Jak elfy pracują pokażę ja Wam!

I tak oto - oficjalnie - w Raaany domku i Milusiowie otwieram sezon świąteczny.

A kto ma bardziej przekichane w tym czasie niż ja? No elfy... wiadomo...
Choć ostatnio najwięcej roboty mają w różnych supermarketach to i tak wierzę, że jakieś resztki Mikołajowego tradycyjnego warsztatu pozostały do dziś.

Uwielbiam robić prezenty - wymyślać, tworzyć, pakować :)))
A od kiedy mam dzieci to powodów do tego są miliony :))) Mam więcej planów niż dni w roku, więc wybieram niestety tylko niektóre do zrealizowania.

Milusiowe opowieści są jednym z nich :) i dopóki mózg mi nie wyparuje przy tych rymach częstochowskich to będziecie skazani na moją twórczość :PPP

Teraz zajmuje mi to sporo czasu, bo jeszcze trzeba do Milusiowych opowieści narysować obrazki -
oj przydałoby mi się kilu takich pracowitych elfów!!!! nie tylko przed świętami!

Hihi do rzeczy! Dziś miało być o ELFACH a nie o mnie :D

Do tej opowieści wykorzystaliśmy sobie znaną i lubianą melodię, którą na pewno znacie - PRACZKI

W tej rączce mam ..............
a w tej ...................... mam.
Jak elfy pracują pokażę ja wam
................, ......................... przez cały długi dzień!
................, ......................... przez cały długi dzień!


W wersji elfistej wypadły całkiem nieźle. Do tego elfy wykorzystują przy produkcji zabawek rozmaite narzędzia, które dziecko ma połączyć w logiczne pary:


piła - deska
młotek - gwoździe
igła - nitka
pędzel - farby
papier - wstążka

mamy więc też liczenie do 10, bo wszystkich elfich przyborów tyle się zebrało.


Do tego nazwy czynności:

piłują, wbijają, szyją, malują, pakują :)

A i jeszcze można sobie pośpiewać :D i zaangażować małe rączki do pokazywania!!!!


Julek po zabawie zawsze bije sobie BRAWO!!!!


Jeśli jesteście zainteresowani naszą zabawą w formie pliku PDF lub każdej innej proszę o kontakt mailowy
 a w sklepiku można już pooglądać co-nieco: http://www.milusiowo.pl/home/
:D A teraz zamiast do łóżeczka idę do Waszych zamówień :D

Jestem ciekawa Waszych opinii na temat pierwszej świątecznej opowieści :) buźka!

6 komentarzy:

  1. Bardzo fajny wierszyk i zadania do niego! ;-) My jeszcze zajmujemy się tematem jesieni, chociaż pogoda u nas już zimowa... Minusowa, niestety!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki dziewczyny :)))) Ojjjj nie zazdroszczę zimna, mam nadzieję, że do nas przyjdzie jak najpóźniej...
    Temat do nas wchodzi drzwiami i oknami - Julek ciągle o Mikołaju, my planujemy prezenty... Znów chcemy coś zmajstrować dla Juleczka więc takie prezenty wymagają czasu :)
    A mikołajki są za 2 tygodnie!!!! nie mogę uwierzyć, że ten czas tak leci.
    U nas temat jesienny też jeszcze obecny, zwłaszcza dynia nie chce wyjść Julkowi z głowy hihi.
    Pozdrawiam Was moooocno!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry pomysł. Elfik sympatyczny i jaki pracowity :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Milusiowe opowieści są fantastyczne! :) Wesołe, kolorowe, rozśpiewane i z fabułą - myślę, że dzięki temu są w stanie skupić uwagę nawet nawet najmłodszych przedszkolaków. :) Gratuluję!

      Usuń